czwartek, 13 grudnia 2012

dzieci.

są słodkie. ale tylko gdzieś tak do wieku 5 lat. bo później już się zaczynają robić wredne albo coś. przestają być takie miłe i urocze.
dzieci.
lubię je. ale nie takie czternastoletnie.
hym hym hym.

tak mi się przypomniało:
hyc hyc hyc. Kocham Cię :*

jest taka osoba. ona płacze. płacze bo jest smutna.  smutna bo mam złe oceny. ale nie tylko dlatego. co jakiś czas wspomina jakby do samej siebie, że z problemami musi sobie radzić bez niczyjej pomocy. że może 17 minut porozmawiać z synem. a z córką trzy. córkę ma blisko. szkoda mi jej bardzo. rzadko się odezwie. nikt tak na prawdę nie wie kim jest ta osoba. ona tak cicho skrywa i czai się gdzieś w ukryciu.

mogłaby nas prowadzić. bo wie gdzie się schować. wie kiedy kłamię. wie kiedy nie mówię prawdy. wie kiedy mówię o kimś, kogo kocham. wymyśla mi sposób na życie.

ona ma dzieci. ale nie takie zwyczajne. trójkę. jeszcze nie wszystkie osiągnęły pełen wiek dorosłości uznawanej przez prawo jako 18 lat. w sumie podobnie. czasem opowiada najmłodszej córce o przeszłości. lubi wspominać. ale spędza z nią tylko trzy minuty dziennie. nie ma czasu. córka. mama czeka. dziecko nie wie.

córka boi się, że kiedyś zabraknie mamy.

myśli,że "organ prowadzący" "zwolni" ją z tej posady. ale nikt inny jej nie zajmie.
a jeżeli tak. to nikim nie będzie. bo to miejsce zostało po matce dzieci. która nie wróci.

a organ daje nadzieję. po co? mogę zapytać?
bez sensu. pytaniem pytam czy mogę zapytać.
okej.
mój mózg.
MUSZCZEG.


dobra. nic. z tych dzieci. jak tylko na 3 minuty.
jakby ich nie było.
może dlatego właśnie płacze. może dlatego wspomina, że nikt jej nie pomaga.

kto mówi "nikt mnie nie kocha."?

nie ona. ona wie. ale czasem prowokuje stwierdzając : czuję, że nikt do mnie nie mówi, jakby nikt mnie nie czuł. nie odzywasz się do mnie. traktujesz mnie w taki sposób, ze nie czuję, że mnie kochasz.

a później : tak właśnie mierzy się ludzką sprawiedliwość. bo ktoś tam jest oprócz was. "jakaś osoba"... i nic jej z tego nie wyjdzie. może sobie wmawiać, że jest wysoko. może to innym pokazywać. ale tak na prawdę upadnie niżej.

ona może wychowywać i wychować dzieci. nawet jeśli płacze.
pokaż dziecku uczucia.
niech się nauczy nazywać to, co czuje.
niech się umie wysławiać.
to idealny "materiał" na ideał człowieka.
dziecko. nie jedno. dzieci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz