wtorek, 3 września 2013

powtórzmy.


http://i.pinger.pl/pgr367/f9c4550c000ea3054debd9c6/dmuchawiec.jpgczuję się niezbyt dobrze fizycznie, a czy psychicznie to trudno mi stwierdzić :c
pod jednym względem leżę rozwalona na łóżku pół dnia, drugie pół siedzę w szkole, a w nocy jak tak bardzo mi Ciebie brakuje, a zwłaszcza dzisiaj ze świadomością, że jutro Cię nie zobaczę uświadamiam sobie jaka ja jestem baaaardzo szczęśliwa, że mam wszystko czego potrzebuję.
życie mnie nudzi. nie żebym miała się od razu targać na swój żywot-ale cóż ja w tym celu nie widzę. skoro ktoś powiedział "rodzimy się by umierać' to czemu samobójstwo nie jest celem każdego? przecież to też rodzaj śmierci. dziwne mam zamyślenia...

nie wiem czy to po polsku, ale czuję się romantyczna i romantycznością "ogarnięta". nie chodzi tu nawet o moje cudownie szczęśliwe zakochanie, ale po prostu... o delikatność, może tajemniczość. wolę siedzieć cicho i czekać aż ktoś mi coś zaproponuje. dostrzegam jakieś bardzo drobne detale. to wszystko jest takie piękne. życie mnie nudzi? jest tyle możliwości... kiedyś założyłam zeszyt z marzeniami... parę z nich się już spełniło a reszta to jakieś takie  przyszłościowe plany... cóż, oprócz podróżowania po świecie i materialnych zachcianek nie ma nic co bym mogła jeszcze chcieć... eh. taka jestem szczęśliwa :) chciałabym, żeby każdy mógł się poczuć tak jak czuję się ja w tej chwili.
moje obecne marzenia są proste, jak na przykład to, żeby zjeść albo chociaż popatrzeć na pączka z budyniem. hmmm..... chyba mnie urzekł przez swoją delikatność właśnie ;)

cóż :) dobrze mi jak nigdy. chciałam napisać "czyżby nie za dobrze", ale się powstrzymam, bo proszę, nie dramatyzujmy.

kocham się w tym.

niedziela, 1 września 2013

od jutra wyczekana rutyna wraca do mojej codzienności.

niektórych nie mogę sobie jutro wyobrazić, po prostu nie umiem.

jesień. czuję już ją w zapachu. czekam na ciepłe swetry, kakao, kocyki, kolorowe liście, szaliki, chustki, katary, ogniska, ciepłe ręce bliskiej osoby, przytulanie pod pretekstem zimna, heloim (tak już mam, że tak mówię).

teraz odzwyczaić się od malowania, krótkich spodenek, całego dnia poza domem, nieograniczonej wolności, ciepła, rozpuszczonych włosów, kolorowych paznokci...

nie lubię wspominać czegoś co pamiętam.

zacznie się systematyczne pisanie bloga.

powodzenia.

z wyrazami szacunku ja.