poniedziałek, 25 czerwca 2012

widok.



dziś siedząc tam z Tobą. było tak pięknie. w tak krótkim czasie. tak wiele cudownych rzeczy. ta burza. cudowny porywisty wiatr. szklane krople deszczu. zimna woda. przezroczyste kule. roztrzaskiwane na szarym chodniku. granat nieba. pełnia koloru. przedzierające się promienie słońca. taniec w deszczu. a potem jasność. tęcza. kolorowa wstęga. intensywne kolory. kałuże. podwójny łuk. czerwona parasolka. i kolejne szklane krople. na tle światła. rozmowy. magia. chłód. lśniące strumyki. wybory dróg. para. ciepło. rozstanie. a to wszystko w tak krótkim czasie. zakochałam się. a obiecywałam. to się miało nigdy nie stać. dotrzymałam obietnicy. nie zakochałam się w Nim. zaczarował mnie widok. idealny. idealne popołudnie. coś czuję, że ten tydzień będzie cudowny. przepiękny. magiczny. jak to przystało na ostatni tydzień przed dwoma miesiącami całkowitej wolności. i marzę. o wakacjach. o spotkaniach o wydarzeniach. wszystko spoglądając na te cuda. ten widok.

1 komentarz: