pytam co się stało. wyjaśniasz mi co czujesz. prosisz, żebym nikomu nie mówiła. oczywiste. wtedy ja coś przytaczam. tak na szybkie pocieszenie. opisujesz swoje emocje. tłumaczę, że są ludzie patrzący na wszystko pochopnie. nie przemyślą. jeżeli ktoś mu słodzi on jest zakochany w tej osobie. jeżeli już coś nie idzie po jego myśli staje się zły i buntowniczy. dochodzisz do wniosku, że jest tchórzem. może to prawda. dalej tłumaczę: jeżeli mu na czymś zależy to potrafi się zmobilizować. ale tylko wtedy. bo już jak "nie jego sprawa" olewa wszystko. w mniemaniu przedstawionego człowieka. proponuję w takim razie "terapię" <chłopak-nie taki zły> z panią profesor Asią ;)może nawet dostaniesz dyplom i miano profesora. ale trzeba się starać. a wiem, że cię na to stać.
każdy mimo swoich wad ma swoje dobre strony. więc trzeba nauczyć się z nich cieszyć. z najmniejszych radości.
jak chociażby możliwość rozmowy na facebooku zamiast na aqq. to też coś małego-a daje powód do uśmiechu. zawsze jest jakaś dobra strona. choć w danej chwili może wydawać się zupełnie inaczej. to nie wolno się tak po prostu poddać i spuścić głowy. to by było za proste. co byś miał(a) wtedy z życia?
tak działa mózg innych. spławia jedną by słodzić drugiej.
a ty-cały czas pocieszasz , próbujesz dowartościować. i jak to powiedziałaś on się przewartościował. uważa się za nie wiadomo kogo. tego nie zmienisz.
nie pomagaj mu. musi sobie sam poradzić. mimo, że masz dość. on doskonale wie co czujesz. tylko się tym nie przejmuje.
"nie dotyczy go to." a to właśnie jego sprawa.
nie można nazwać tego miłością. widziałaś sama. to jest zauroczenie. to głupie. dlatego nie watro nikomu nic mówić. później takie "kwiatki" wychodzą. a to wszystko przez mieszanie się w w czyjeś sprawy. znajdują się tutaj niechciane osoby trzecie.
mówisz: nigdy nie spotkałam chłopaka-kogoś takiego jak ty ale chłopaka.
przykład uprzejmego. pojawił się właśnie w tym momencie żeby ci uświadomić, że mimo dużej liczby oszustów jakich spotkasz to musisz mieć nadzieję na ideał. jeżeli to ma być ktoś na poważnie to musi być doroślejszy. a nie będziesz się spotykała z 20 latkiem w wieku 14 lat. prawda? dlatego to jeszcze czeka. na to będzie czas. teraz cieszmy się wolnością, niezależnością.
zabawa-ale nie przywiązanie.
nie chodzi ci o miłość.
więc odnajdź radość. rano, gdy wstajesz ciesz się widokiem błękitnego nieba. w zimie tego nie zobaczysz. w takim razie ciesz się odmiennością. bo różnice nas nie przekreślają tylko dają możliwość bycia oryginalnym. bycia sobą.
jeżeli odnajdziesz radość-będziesz szczęśliwa i uśmiechnięta.znajdziesz w każdej sytuacji radość.
a to klucz do odnalezienia sensu życia. i tu nie zagłębiam się w dalsze tematy. to musi być rozmowa w cztery oczy.
bo zauważyłeś może, że w dobie internetu i komórek większość kłótni odbywa się na facebooku lub przez smsy? sprawy zaczynają się w internecie i tam mają swój koniec. a przede wszystkim się tam rozwijają. krótkie wiadomości tekstowe. tyle nieporozumień. komuś zabraknie słowa. i już powód.
przedstawiane w filmach miłości pokazują, że :kiedyś było łatwiej". nie uważasz? lepiej porozmawiać niż siedzieć przed ekranem. i mówić o miłości. kocha się kogoś. jednocześnie nie ma się czasu dla drugiej osoby. co to za miłość?! i ta dwulicowość, kiedy do jednej osoby piszesz coś zupełnie innego niż do drugiej. a w cztery oczy nie skłamiesz. to będzie widać. prawda zawsze wyjdzie na jaw.
więc poproszę szczery uśmiech na twarzy, chociażby z powodu, że masz mnie :D może być?
no ale jak traktować tę osobę?
zależy co się czuje. przyjaciółkę-jak przyjaciółkę. koleżankę-jak koleżankę. mamę-jak kogoś kogo się kocha. kota-jak coś co jest ulubionym czymś/kimś. no a ten kto ci się podoba-rozmawiaj z nim. ale bez żadnych akcji typu podchody koleżanek. trzeba wbić sobie do głowy, że nie zmienisz cudzego myślenia. mimo tego ile będziesz się starać. to może pomóc, ale nie musi.
i dlatego lubię porozmawiać w cichym miejscu z jedną osobą, gdzie nie ma nikogo innego. taką rozmowę uważam za szczerą.
a w szkole?
nie masz pewności, ze co drugie wypowiedziane słowo nie jest kłamstwem. nie zrobisz pewncyh rzeczy pod presją innych. i nie zmienisz tego.
a tak na koniec.
ciesz się, że życzę ci dobranoc. ciesz się, że możesz położyć się w łóżeczku. w miękkiej pościeli. że jesteś brunetką albo blondynką, a może szatynką czy rudą. że jest noc. że możesz się wyspać. a nawet jeśli się nie wyśpisz to nic. ciesz się, że masz możliwość to nadrobić ;) wszędzie musisz widzieć radość. nawet w słowie dobranoc. ;* i ciesz się, że ktoś wymyślił tą emotikonkę.
"w twoim dobranoc jest mnóstwo radości "
w każdym słowie jest radość. a zwłaszcza w : SZCZĘŚCIE, UŚMIECH, PRZYJACIÓŁKA. i na koniec HANIA. :)
dobranoc ;*
W tym dobranoc jest mnóstwo radości a jeszcze więcej w słowie ASIA ♥
OdpowiedzUsuńFajne pouczenie . No to co od poniedziałku staramy się abym była profesorem , mam nadzieję, że mi pomożesz :)
OdpowiedzUsuń"nie dotyczy go to." a to właśnie jego sprawa.
OdpowiedzUsuńuwielbiam :) i to i ten post :)