dziękuję ci za tę rozmowę. dzięki niej przypomniałam sobie pewne cudowne rzeczy. przypomniałam sms'y pisane nocą.
"-co robisz?
-leżę na łóżku
-wiesz, że ja też? może przyjdziesz do mnie i poleżymy razem. w końcu po co marnować dwa łóżka."
ciche rozmowy nocą trwające czasem nawet 3 godziny. chowając się pod kołdrą:
"-śpisz?
-nie. a ty.
-też nie.
-ale na pewno nie śpisz.
-idę spać. dobranoc. kolorowych snów.
-dobranoc. miłej nocy.
-rozłącz się pierwsza.
-nie. ty.
-nie. ja się nigdy nie rozłączę."
być może nie wydaje się, że to coś specjalnego. jednak to sprawiało jej wielką przyjemność. dzięki temu wierzyła, że jest nadzieja. że jednak mu na niej w jakimkolwiek stopniu zależy. i te spotkania. nie mogła się od tego uwolnić. po głowie chodziły jej myśli jedynie z nim związane. w końcu teraz po ośmiu miesiącach zaczyna znów normalnie z nim rozmawiać. jednak teraz innym to nie przeszkadza. przynajmniej na razie nie. jednak obawia się czy może zrobić coś więcej. postawić nogę krok dalej. rozmawiając z innymi chłopakami wie, że teraz nawet przyjacielski uścisk będzie traktowany jak coś większego, poważniejszego. ale nie boi się. zamierza udowodnić wszystkim, że jest wolnym człowiekiem. jednak tak by nikogo nie urazić, nie zranić.
teraz rozmowy nocą wyglądają zupełnie inaczej. z innymi osobami. nie szeptem lecz głośno się śmiejąc. bez żadnych obaw. a wtedy każde słowo było przemyślane. a wszystko po to, by nie powiedzieć nic co by mogło coś popsuć. by wszystko nie prysnęło jak mydlana bańka. i jak widać na marne. bo jeden gest innej osoby tak właśnie uczynił. że nic teraz nie ma. ale czekając na następne dni, wie, że teraz może być już tylko lepiej. a inni-bliskie jej osoby przekonują i utwierdzają ją w wierze, że wszystko da się odbudować. teraz wszystko bardziej magiczne. nie ogląda się za siebie. jednak w nocy przed snem często to do niej powraca. wtedy natychmiast zasypia. uświadamia sobie, że ma piękne wspomnienia. a to coś czego jej nikt nie odbierze. i ta wewnętrzna satysfakcja z tego jak było cudownie. teraz też jest. ale to co innego.
a noce są idealne. gdy blade światło księżyca zagląda przez okno, wtedy jest tak czarująco. i wtedy są najlepsze momenty na rozmyślenia. na rozmowy z innymi. na wyznania sekretów. a już zawsze słowa "rozmowy nocą, szeptem" będą się jej kojarzyć z nim. z tymi pięknymi, cudownymi wspomnieniami. tymi rozmowami.
No ciekawe ciekawe zapraszam do mnie http://swiat-wedlug-dydusia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń